Anish Kapoor — wystawa"Untrue Unreal"
Palazzo Strozzi / Florencja
wystawa Untrue Unreal / Anish Kapoor / 7.10.2023-4.02.2024
kurator: Arturo Galansimo
fotografia tytułowa: Anish Kapoor / Svayambhu / 2007 / Wax and oil-based paint
Agnieszka Jankowska-Marzec o wystawie.
Wystawa Anisha Kapoora we Florencji, która właśnie dobiegła końca, po raz kolejny potwierdziła jego status międzynarodowej gwiazdy sztuki współczesnej. Kapoor i jego dzieła budzą silne emocje, z jednej strony uznanie publiczności i krytyków, z drugiej, niechęć części środowiska twórczego. Spore kontrowersje wywołało zwłaszcza wykupienie przez niego wyłącznych praw do „najczarniejszej czerni na świecie” czyli barwnika Vantablack, pochłaniającego prawie sto procent światła. Kapoor szybko odkrył jego artystyczny potencjał (wcześniej Vantablack wykorzystywany był w wojskowości i agencjach kosmicznych), bo to właśnie kolor i rozmach realizacyjny, zarazem perfekcja wykonania i umiejętne wykorzystanie nowinek technologicznych zadecydowały o sukcesie jakim cieszą się odbywające się w najbardziej prestiżowych galeriach i muzeach na świecie kolejne przeglądy jego prac. Nie inaczej jest we Florencji. Artysta zresztą od paru lat pogłębił swoje zainteresowanie kulturą i sztuką włoską, decydując się na renowację XVIII- wiecznego, zrujnowanego weneckiego Palazzo Priuli Manfrin. Urządził w nim swoje studio i magazyn, równocześnie traktując go jako idealną przestrzeń wystawienniczą, w której po raz pierwszy pokazał swoje dzieła na wystawie towarzyszącej weneckiemu Biennale Sztuki w roku 2022.
Wystawa we florenckim Palazzo Strozzi stanowi kolejną odsłonę „the best of” Anisha Kapoora we Włoszech. Na wystawie pokazano bowiem prace z których najstarsze powstały na początku lat 80. poprzez realizacje z lat 90 i ubiegłej dekady, a skończywszy na przygotowanym specjalnie na florencki pokaz Void Pavilion VII. To właśnie ów pawilon pomyślany jako przestrzeń do medytacji, doskonale określa relacje pomiędzy architekturą renesansowego palazzo a dziełami współczesnego artysty. Pawilon, usytuowany na dziedzińcu rygorystycznie symetrycznego budynku, jakim jest pałac należący do 1937 roku do zamożnej rodziny Strozzich (obecnie siedziba różnych instytucji, stowarzyszeń kulturalnych, miejsce wystaw sztuki dawnej i aktualnej), odzwierciedla ducha wczesnorenesansowej architektury florenckiej. Jego prosta, geometryczna bryła, płaskie ściany, zbudowane jak gdyby z jasno szarego kamienia, niewielka brama, zachęcają do wejścia i poddania się hipnotyzującemu działaniu znajdujących się w środku prostokątnych „otworów”, wciągających widza w głąb niczym czarne „kosmiczne dziury”. W salach piano nobile, powraca „temat” absolutnej czerni zespolony z subtelnie zasugerowanymi przez artystę złudzeniami optycznymi. Wykorzystując gorąco dyskutowany Vantablack Kapoora, super czarna powłoka Non-Object Black (2015) ucieleśnia tytuł wystawy. Z kolei zamontowane na ścianach cztery (oczywiście czarne) wklęsłe kule Gathering Clouds (2014), zdają się pożerać otaczającą przestrzeń, wydając się zarówno nieprawdziwymi, jak i nierealnymi, bo na pierwszy rzut oka sprawiają wrażenie płaskich. Kapoor próbuje więc udowodnić, że Vantablack to nie tylko kolor, ale czynnik transformacji, „przepustka” do trzeciego, a może nawet czwartego wymiaru?
Znakiem rozpoznawczym artysty w równym stopniu co najczarniejsza czerń stała się także intensywna czerwień, o różnych odcieniach, kojarząca się krytykom z indyjskimi przyprawami albo po prostu z krwią. Indyjskie tropy odwołują się niewątpliwie do biografii artysty, urodzonego w rodzinie o iracko-żydowskich korzeniach w Mubaju (1954) i mieszkającego w tym kraju do szesnastego roku życia. Pomysł na pracę To Reflect an Intimate Part of the Red (1981) miał więc zrodzić się pod wpływem obserwacji przez artystę kopczyków zbudowanych z pigmentów, piętrzących się na straganach przed hinduistycznymi świątyniami. Z kolei Endless Column (1992) stanowi hołd dla ikonicznego dzieła Brancusiego, choć materiał jaki użył do jej wniesienia (czerwone pigmenty) wywołuje u widza raczej wrażenie kruchości i delikatności konstrukcji, która zdaje się nie podtrzymywać stropu, a jedynie sugerować taki zamiar.
Zupełnie odmienne odczucia budzi Svayambhu (2007), gigantyczny równoległościan z czerwonego wosku przemieszczający się z jednej sali do drugiej w ciągu godziny, po dwudziestometrowej rampie. Jak napisała Gulia Piceni: cynobrowe, maślane kawałki kruszą się i nieuchronnie spadają na ziemię, a pomalowane na szaro framugi drzwi nieodwracalnie pokrywają się krwiopodobną substancją. Biorąc pod uwagę, że sanskrycki tytuł dzieła sztuki można przetłumaczyć jako „samopowstały”, instalacja wydaje się metaforą tego, jak zniszczenie jest koniecznym, ale bolesnym krokiem na drodze tworzenia dzieł sztuki. Z kolei dla Sue Hubbard Svayambhu symbolizuje wszelkie migracje i krzyżowania się kultur, połączenie indyjskiego, bliskowschodniego i brytyjskiego doświadczenia Kapoora. Brytyjka podkreśla, że abstrakcyjny wagon kolejowy poruszający się niemal niezauważalnie po krwistoczerwonych torach, niczym wahadło jakiegoś wielkiego zegarka, fizycznie przypomina o upływie historii. Historiozoficzne refleksje, jakie wywołuje Svayambhu, to nie jedyne emocje, które prowokują dzieła brytyjsko-hinduskiego twórcy. Zgoła przyziemne odczucia towarzyszą widzom postawionym przed Three Days of Mourning, 2016, First Milk (2015) czy Tongue Memory (2016), poruszających fizyczne aspekty życia człowieka; ciało i jego wydzieliny zdają się chyba fascynować artystę najbardziej. Odejście od ściśle biologicznego wymiaru naszej egzystencji zapewnia natomiast sala wypełniona pracami, w których artysta używa luster (Vertigo, 2006, Mirror, 2018 czy wreszcie Newborn, 2019). W przeciwieństwie do wypukłych zwierciadeł, które pojawiają się w takich znanych z historii sztuki pracach jak: Małżeństwo Arnolfinich van Eycka czy Autoportret w sferycznym zwierciadle Parmigianina, Anish Kapoor preferuje wklęsłe lustra, które zaburzają i zniekształcają nasze poczucie rzeczywistości. Współcześnie prowokują także odwiedzających ekspozycję do robienia selfie, stanowiących przecież niezbędny element reklamy muzealnych wystaw w mediach społecznościowych.
Twórczość Anisha Kapoora należy bez wątpienia do najciekawszych zjawisk sztuki aktualnej. Kiedy będzie można zatem zobaczyć następną, imponującą rozmachem ekspozycję jego prac? Już wkrótce, bo 12 kwietnia w Arken Museum of Modern Art w Danii nastąpi otwarcie retrospektywnej wystawy tego niezwykłego artysty. Kolejne „must-see” dla wszystkich zainteresowanych sztuką współczesną.
foto: love IDAA